Udręka, wtedy, gdy nikt nie potrafi Ci pomóc, nawet jeśliby
chciał. Wtedy, gdy w głowie szalejesz, a nocą krzyczysz do Boga o pomoc, bo
problem jest nierozwiązywalny. Nikt nie ma magicznej mocy. Zdajesz sobie sprawę
z jedynego rozwiązania, które może dać Ci ukojenie, jednak nie masz odwagi by
to zrobić.
Nigdy, nigdy nie
poznasz smaku tego co mogłoby być. Nigdy tego nie zaznasz, nigdy nie zaznasz
szczęścia i spokoju. Kolejne problemy jak gdyby celowo nakładają się na siebie
wbijając się w Twoje serce niby lodowe szpikulce. Twe serce kiedyś pęknie... Ale Ty już o tym wiesz...niedziela, 7 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)





