dd

GRY

sobota, 26 stycznia 2013

Oto pierwszy rozdział mojego opowiadania ;) Miłego czytania!


Proszę nie kopiować bo wszystkie jego rozdziały są objęte prawami autorskimi...


"ANIELE MÓJ..."


I Poena*


- Niniejszym oświadczam, że to ty, jako anioł nasz posłaniec, masz za zadanie upilnować diabła, który złamał przykazanie- mówił  spokojnym i oficjalnym tonem archanioł Gabriel.
- Archaniele, dlaczego nie mógłby tego zrobić kto inny?- spytał cichym głosem anioł  Luxor.
Był on szczupłym, siedemnastoletnim  blondynem.
Jego jasne, lekko kręcone włosy sięgały połowy szyi, okalając piękną, białą twarz. Jego malinowe usta i błękitne oczy, idealnie komponowały się z jego jasną karnacją.
Gabriel spojrzał na niego z zaciekawieniem.
Brązowe oczy archanioła były spokojne, aczkolwiek Luxorowi wydawały się dość przenikliwe.
- Dlaczego nie ty? – spytał.
- Ponieważ znam tego diabła- zaczął anioł z nadzieją na zrozumienie- Nienawidzi mnie, z resztą z wzajemnością. Jest mrokiem w pokoju, który usiłuję oświetlić i…. Proszę! Nie, -ciągnął- nie chcę podważać boskiej decyzji, ale naprawdę nienawidzę tego nieczystego, upadłego! Czyż mógłbym prosić o przydzielenie tego zadania komuś bardziej doświadczonemu?
Archanioł zastanawiał się przez chwilę zanim udzielił odpowiedzi.
Nie, myślał młody anioł, niech tylko nie przydzielają tego zadania mnie!
Na samą myśl o diable Tenebrisie włosy na karku Luxora stawały dęba. Nie chodziło tylko o jego wygląd, który od razu mówił o jego charakterze.
Wyglądał na dziewiętnaście lat.
Jego czarne oczy, jak gdyby potrafiące zajrzeć w głąb duszy… Zawsze coś się w nich tliło. Jakaś iskra… A czasami nawet płomień, kiedy widział się z Luxorem.
Wiedział jak bardzo Tenebris go nienawidzi. Pokazywał to przy każdym ich spotkaniu przy targu o dusze. Zawsze walczyli o denata jak gdyby była to sprawa osobista. Tenebris każdą wygraną traktował poważnie.
Mężczyzna miał też czarne włosy, które ściągał w kitkę sięgającą mu łopatek. Był dobrze zbudowany, ale Luxor nie mógł ocenić dokładnie, bo nigdy nie widział go bez koszulki.
Był złośliwy. Często dokuczał aniołowi. Zawsze nazywał go sarkastycznie ,,aniołkiem”.
Luxor nie wiedział o nim dużo… Tylko tyle ile wiedzieli wszyscy inni. Był trochę tajemniczy…
Za jego mroczny charakter , Luxor gorąco go nienawidził. Było to palące uczucie opanowujące jego całe ciało niezmiernym gorącem kiedy tylko widział diabła.
- Musisz wykonać to zadanie- rzekł wreszcie Gabriel- konieczne jest abyś zmierzył się ze swoją nienawiścią i przezwyciężył ją, albowiem jest to grzech.
Serce Luxora zabiło szybciej.
- Czyli to ja muszę….- wyjąkał.
- Zgadza się.
- A na czym to będzie polegało?- zapytał jeszcze Luxor z lękiem.
- Będziecie pomagali w sklepie pewnej staruszce, sprzedaje antyki. Jest bardzo stara, schorowana. Niedosłyszy,  ledwo widzi  i nie radzi sobie- mówił archanioł.
Luxor tylko westchnął nie umiejąc wydusić z siebie chociażby słowa.
- Czeka na ciebie na miejscu- dodał- na ziemi.
Po tych słowach stwierdził, że ma dużo do zrobienia i pożegnał się swoim zwyczajowym ,,bywaj”, zostawiając Luxora samego z jego myślami.
Dlaczego akurat ja?- zastanawiał się zrozpaczony- co ja teraz zrobię?
Do oczu napłynęły mu łzy bólu, ale zaraz je wytarł gwałtownym ruchem.
- Nigdy więcej nie będę płakał!- powiedział na głos i w dodatku śmiertelnie poważnie- Nigdy!


*Poena- (łac. kara)

BĘDĘ TYM MĘCZYĆ, ALE WCZORAJ OGLĄDAŁAM PROGRAM W KTÓRYM WYSTĄPIŁA PANI POSEŁ PIS I PO PROSTU MNIE KREW ZALAŁA!  TUTAJ MACIE FRAGMENT LISTU W IMIENIU GEJÓW NAPISANY  DO WIELCE SZANOWNE PANI. POD TYM LISTEM PODPISUJĘ SIĘ OCZYWIŚCIE I TO JESZCZE CZERWONYM DŁUGOPISEM I PODKREŚLAM!

Związki nieformalne ocenia Pani jako jałowe i nietrwałe. A jak wygląda sytuacja małżeństw? W naszym kraju rośnie liczba rozwodów, nie brak też małżeńskich tragedii. Czy zawarcie związku małżeńskiego gwarantuje szczęśliwe pożycie? Nie. Czy gwarantuje, że związek nigdy się nie rozpadnie? Nie. To ostatnie osiągnąć można zapewne jedynie poprzez usunięcie z polskiego porządku prawnego możliwości rozwodu. Wydaje się jednak, że mogłoby to także sprawić, że znaczącemu zmniejszeniu uległaby liczba zawieranych małżeństw, a wzrostowi liczba dzieci rodzących się w związkach nieformalnych, niemających obecnie prawie żadnej ochrony ze strony państwa.
Dodam zatem też coś więcej odnosząc się do pani słów: "Społeczeństwo nie może fundować słodkiego życia nietrwałym, jałowym związkom osób, z których społeczeństwo nie ma żadnego pożytku". Chciałem powiedzieć, że ja proszę pani poseł żyję w takim "jałowym i nietrwałym" związku nieformalnym i chciałbym coś niecoś wyjaśnić. 
Nie wiem jaki pożytek wg pani ma społeczeństwo mieć ze związków małżeńskich. Co konkretnie? Proszę o uściślenie. Przypuszczam, że chodzi o potomstwo. O nowych podatników. O jakieś wzorce, wartości które przekażę dzieciom? Czy tak?
Mój "szkodliwy, konkurencyjny wobec małżeństwa i z założenia nietrwały związek" trwa już drugą dekadę. Mam nadzieję, że pani związek trwa dłużej. Z jałowości mojego związku społeczeństwo ma dwóch nowych obywateli, przyszłych podatników, przyszłych dorosłych mieszkańców naszej ojczyzny. Moi młodociani obywatele z jałowego związku dobrze się uczą (w publicznej szkole), nie sprawiają problemów nauczycielom i są chwaleni. Może będzie państwo polskie miało z nich pożytek. Znają świetnie hymn polski, (przypuszczam, że znają więcej zwrotek niż pani zna), znają (nie mając chrztu, nie chodząc na religię i do kościoła) większość polskich kolęd, czym nie raz zadziwiają rodziców ze zaznajomionej katolickiej rodziny. 

CAŁOŚĆ JEST TUTAJ:
Źródło: http://tobrze.blox.pl/2013/01/list-do-pani-posel-PIS.html

Lucyfer upadły


Lucyfer wyjaśnił:
- Wiesz, zostałem stworzony jako anioł światła. (...) 
Nadal kocham Stwórcę za to, że mnie karmił za młodu i nauczył czynić dobro.
 Kiedy zbuntowałem się przeciw Niemu, zrobiłem to nie dlatego, 
że Go nie kochałem, przeciwnie, kochałem Go tak bardzo, że stałem się zazdrosny, 
gdy stworzył Adama.



Imię : Lucyfer ( Niosący Światło)
Wiek: kilka eonów? żyje od początku Wszechświata, wygląda jednak na nie więcej niż 27 lat
Rasa : anioł, serafin - tyle, że Upadły
Ranga : dawno, dawno temu Anioł Jutrzenki i patron Oświecenia, teraz diabeł, Szatan, Cesarz Piekieł i Demon Dumy
Charakter : typ "cichej wody". Poza tym nieprzewidywalny wariat z roztrojeniem jaźni.
Lubi : wszelkiego typu używki, książki, piękne kobiety i oczywiście mężczyzn, luksus, drogie samochody i heavy metal
Nie lubi : wspominania czasów przed Upadkiem, upierdliwości Piekielnych Urzędników, taniego "plastikowego" popu oraz chińskich podróbek. Oraz Świąt Bożego Narodzenia i śniegu.


Znalazłam to przez przypadek ;) Od razu informuję, że nie moje, ale prawdziwe.

Szatan

No.. Teraz pora na szatana ;)
Jak Wy go widzicie? jako strasznego, rogatego pół-człowieka z nogami kozy i czerwoną skórą gotującego w kotle grzeszników? Takiego jak ten tutaj? ---------------->
A może w Waszej wersji ma też skrzydła? Albo może wygląda bardziej tak  xD
Nie no... A tak poważnie, serio myślicie, że Lucyfer, upadły Archanioł Światła mógłby tak wyglądać? Kazać swoim "wyznawcom" jeść koty i palić kościoły? Otóż nie...
Szatan to tak na prawdę przystojny, wysoki mężczyzna o blond włosach i niebieskich oczach, dobrze zbudowany i z pewnością nie stary.
Niegdyś służący Bogu, jednak po stworzeniu człowieka zbuntował się i wszczął rebelię. A za nim poszły anioły. Potem odbył się jego sąd przed Bogiem za wszystko co zrobił. Został zesłany do piekła razem z innymi zbuntowanymi aniołami (Lucyfer jako jedyny archanioł upadł) a tam stworzył swój świat. Minęło od tego czasu wiele, wiele lat... Obecnie Lucyfer i Bóg są w dobrych stosunkach i pomagają sobie, jako że Szatan jest Jego synem. Bóg ma w niebie dobrych ludzi, tych, którzy zasłużyli na niebo. Nie znaczy to wcale, że w piekle są złe osoby. O nie.. W piekle są ci, którzy za życia troszkę narozrabiali, ci którzy lubią imprezy i    świetną zabawę. I co? I mają ją ;D Piekło to jedna wielka impreza. Oczywiście, nie musicie mi wierzyć, ale w piekle nie ma żadnych morderców czy gwałcicieli. Ich dusze są w Nicości...
Od czego by tu zacząć... Hmmm... Może najpierw kwestie poglądów na temat związków jednopłciowych. Sama osobiście jestem hetero, ale gorąco popieram legalizację takich związków  w Polsce. Niestety na razie nie ma na to szans.
Okropnie mnie denerwuje, gdy ktoś mówi, że homoseksualiści są bezużyteczni, czy obrzydliwi, że nie powinno ich być itp.. Moim zdaniem, miłość to miłość. Tego nie można traktować jak pedofilii... Krew mnie po prostu zalewa, gdy słyszę coś, że wszyscy geje noszą różowe ubrania i się malują, oraz że są ze sobą tylko ze względu na pociąg seksualny... Po prostu mam ochotę zabić... Znam kilku gejów, oraz kilka lesbijek, wiem jakie są uczucia między nimi. Są bardzo głębokie. nie chodzi im tylko o seks. Na prawdę się kochają, tak jak pary hetero. Oni są normalnymi ludźmi, bo co ich niby od innych odróżnia?