środa, 12 czerwca 2013
Ale dołujący tydzień...
Internet strasznie się zacina... Teraz, żeby opublikować ten post (żeby w ogóle wejść na bloga) musiałam czekać aż się naładuje (czekałam piętnaście minut, bez żartów, właśnie spojrzałam na zegarek)...
Piszcie kurczę do mnie bo ja już nie mogę znaleźć w głowie tematów na posty... ;) Nie wiem kiedy odpowiem na (ewentualny) komentarz pod tym wisem... Być może jutro, albo pojutrze (ale nie mogę zakładać z góry, że jakiś komentarz będzie).
Nie mam zielonego pojęcia kiedy wszystko wróci do normy... Za kilka dni, ale nie wiem dokładnie. Do tego czasu będę się starała wstawiać, choćby za cenę godzinnego czekania na załadowanie! :)
Opowiadaniem nie będę Was zanudzać... Poza tym, nie wiem czy ktoś w ogóle odwiedza mojego bloga (czy czyta posty, bo odwiedzają ludzie niby xD)
Pozdrawiam tych co przeczytali :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

