środa, 8 maja 2013
Boże, jak ja nienawidzę smutnych zakończeń książek, filmów, anime.... Nienawidzę... Nie wiem dlaczego, ale jak coś nie skończy się po mojej myśli to przez jakiś czas mówię, że tego nie lubię, ale z czasem zaczynam rozumieć takowe zakończenie...
Przykładem jest film "Tajemnica Brokeback Mountain"... Cóż, usłyszałam o tym filmie gdzieś, wiedziałam wtedy tylko, że to dramat o dwóch młodych mężczyznach, którzy właśnie na wzgórzu Brokeback zakochali się w sobie podczas wspólnej pracy, tzn. m.in zaganianiu stada owiec (ci mężczyźni to kowboje). Szukałam, szukałam, szukałam... Ale wszędzie trzeba płacić z oglądanie, a na you tube jest bez lektora i napisów.... W końcu moim firefoxem (który najwyraźniej jest jakiś hakerski xD) obejrzałam swój film na płatnej stronie (oszukałam system, bo obejrzałam za darmo xD) I tu okazuje się, że (UWAGA SPOILER) film kończy się śmiercią jednego z mężczyzn....
Bardzo smutny i poruszający film.... Przepiękny.... Nie ma w nim żadnych TAKICH SCEN... Nawet pocałunki były chyba tylko ze dwa razy... Muszę dodać, że oni nie mogli być razem z różnych powodów... Obaj mieli już żony i dzieci... Ale ich miłość... Ehh... Niesamowicie smutny. Płakałam po nim cały tydzień. Serio, po obejrzeniu nie mogłam przestać płakać... :C Ale Was teraz zanudziłam ;) Cóż... Pozdrawiam ^^
Dzień dobry! ^^
Tak na dobre rozpoczęcie dnia, proponuję The Gazette ;)
Nie zrażajcie się teledyskiem :p Piosenka jest świetna, tylko szkoda, że nie znalazłam ciekawszego wideo....
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


