dd

GRY

sobota, 31 sierpnia 2013

Słuchaj...


Z każdym uderzeniem mówi z większym zapałem. Próbuje krzyczeć, nim spadnie, nim zderzy się z ziemią, niczym z zimną, twardą rzeczywistością. Usiłuje powiedzieć Ci coś ważnego, coś, o czym boi się powiedzieć nawet serce. Więc następnym razem słuchaj, co mówi Ci deszcz...


Sonata Arctica Kingdom for a heart


Ah.. No witam dziś, dopiero po piętnastej... Zastanawiam się, czy mam dla kogo w ogóle wstawiać opowiadanie BX-GS xD Tzn, czy ktoś chce to w ogóle czytać.
No dobra, na razie wstawiam tylko piosenkę :) Miłego słuchania.


niedziela, 25 sierpnia 2013


Ktoś kiedyś mi powiedział, że kiedy na niebie widać spadającą gwiazdę, to znaczy, że anioł właśnie upada... Niby wiem, że to nie prawda, ale to tak pięknie przmi... Może nie tyle pięknie, co tak poetycko... :)


Aww... :3



"Obsada" ;)


Cóż... To są moje rysunki (wiem, wiem, manga...) z lekko poprawionym kontrastem i zmienioną kolorystyką białego papieru XD Poza tym nic nie zmieniałam, a tylko chciałam, żeby lepiej było widoczne to co jest na rysunku... Bo jak wiadomo zdjęcie surowego szkicu nie nadaje się do pokazywania gdziekolwiek.. Tak czy inaczej oto postacie z Bloody X- Game start.

ps. Wiem, że to brzydkie... W moich wyobrażeniach postacie są o wiele ładniejsze... Ale nie umiem rysować ;-; Co ja poradzę na swój brak talentu...? Nie będę rysownikiem mangi, przeżyję...


Nate Evans 16 lat:
Poznajcie głównego bohatera. Od niego będzie prowadzona narracja, znaczy, on widzi, słyszy, jest Waszym oknem.
Na początek aparycja. Ma blond włosy, takie dość jasne i błękitno-zielone oczy. Jest niski i drobniutki.
A teraz reszta. Jest cichy i nieśmiały. W towarzystwie zwykle woli słuchać niż mówić. Jest raczej bojaźliwy. Trzyma się na uboczu i do innych podchodzi z dystansem.
Mieszka z wujostwem, rodzice go tam oddali. Nigdy ich nie poznał. W domu czuje się odrzucany, określa sam siebie jako "kulę u nogi rodziny" albo "psa przygarniętego z ulicy".





Erika Parker 16 lat:
Brązowowłosa dziewczyna o piwnych oczach. Niska i drobna. Jej ulubioną i jedyną biżuterią jaką nosi są tęczowa bransoletka z muliny i bransoletka ze słonikiem.
Bardzo sympatyczna, przez postronnych określana jako żywa i wesoła. Smutek zwykle skrywająca w sobie.










Shane Richards 16 lat:
Sympatyczny, roztrzepany chłopak o miłym sposobie bycia. ma poczucie humoru najlepsze z całej grupy. Lubi dobrą zabawę i adrenalinę, dlatego ubłagał rodziców, aby kupili mu motocykl. Ma małe problemy w szkole przez swoje lenistwo.
Ma brązowe włosy i brązowe oczy. Jest wysoki i szczupły. Nie przywiązuje zbytniej wagi do wyglądu, lecz zawsze zrobi coś, by ludzie zwracali na niego uwagę. Lubi nosić bardzo jaskrawe buty lub bransoletki.








Trish Moore 17 lat:
Cichy i spokojny chłopak o ciemno-czerwonych włosach i ciepłych, brązowych oczach. Jest wysoki i szczupły. Dla postronnych otacza go aura tajemnicy, ale Trish tylko przed Nate'm otworzył się całkowicie. Są najlepszymi przyjaciółmi już od siedmiu lat. Wiedzą o sobie prawie wszystko.
Trish zawsze jest najlepszy w klasie, dobrze się uczy, a poza tym jest niezwykle bystry. Wiele dziewczyn ze szkoły (i z poza szkoły) próbowało namówić go na randkę, usiłowały go poderwać na różne sposoby, jednak każda próba poszła w niwecz. Trish dla wszystkich oprócz Nate'a sprawia wrażenie chłodnego i obojętnego. Wydaje się być typem samotnika.
Mieszka tylko ze swoją mamą pracującą jako lekarz. Nie do końca wiadomo co stało się z ojcem chłopaka.



Serj Carver 17 lat:
Wysoki, przystojny brunet o ciemnych oczach. Typ buntownika. Nie lubi robić tego co ktoś mu każe. Na początku roku szkolnego wiele razy o mało nie został wyrzucony ze szkoły za palenie papierosów na jej terenie czy za bezczelne zachowanie wobec nauczycieli. Za ten buntowniczy sposób bycia wielu dziewczynom w szkole miękły kolana na jego widok. Wiele próbowało mu się przypodobać, ale tak jak w przypadku Trisha zostały odrzucone.
Dołączył do klubu w trzeciej klasie gimnazjum kiedy przyjechał z Chicago.







Sellene Greene 17 lat:
Brunetka o porcelanowo-błękitnych oczach. Wysoka i szczupła, jednak tam gdzie Erika jest drobna i smukła, tam Sellene ma kobiece kształty.
Jest zakochaną w sobie laleczką, która uwielbia być  w centrum zainteresowania. Jest pewna siebie i bezpośrednia. Przywiązuje dużą wagę do wyglądu. Jej mottem jest "Sellene Greene nigdy nie pokaże się bez makijażu".
Mimo tych wszystkich wad Sellene potrafi być miła i podczas spotkań grupy daje się ponieść zabawie. Wtedy zachowuje się jak normalna, wesoła nastolatka. Potrafi pomagać innym i pocieszać. Kiedyś ją i Erikę łączyła przyjaźń, później nagle coś się zepsuło z nieznanych powodów.



Mike Hoover 16 lat:
Szatyn średniego wzrostu o ciemnozielonych oczach.
Nie należy do Klubu, ale trochę przyjaźni się z Nate'm i Eriką.
Jest wesoły i sympatyczny, ale mimo to Klub nie chciał go do siebie przyjąć. Chłopak nie przejmował się tym.











środa, 21 sierpnia 2013

"Gulgot i Pluskwiak"


Witam dziś z nadzwyczaj dobrym humorem :)
Myślę, że na jutro może będzie gotowy post zapoznawczy z Bloody X- Game start... Ale nie o tym na razie. Jeśli ktoś chce dziś jakiś konkretny temat to niech pisze w komentarzu, a  na razie wstawiam Wam creepypastę. Moim zdaniem jest świetna, ale to Wy oceńcie ;) Jeśli ktoś chce to może przeczytać pierwszą część, ale ona jest jakby wyjęta z kontekstu i są to dwa zupełnie różne wydarzenia więc nie ma co się przejmować, że "nie nadążę"... Niemniej Wasz wybór ;)

I część: http://straszne-historie.pl/story/1162



W wieku pięciu lat ma się niewiele doświadczenia - trudno jest wydawać osądy i łączyć ze sobą fakty. W ciągu lat szczegóły tej historii zatarły się i zapomniałem o niej. Ale rozmowa z rodzicami wszystko mi przypomniała.

Teraz pamiętam, aż zbyt wyraźnie, historię o Gulgocie i Pluskwiaku.

Dopiero zacząłem chodzić do przedszkola. W wieku pięciu lat wszystkie dzieci się ze sobą przyjaźnią, więc nie brakowało mi kolegów. Ale pochodziłem z biednej rodziny, więc rzadko widywałem ich poza przedszkolem. Moi rodzice z trudem wiązali koniec z końcem i byli zbyt zajęci by wozić mnie po domach kolegów.

Zatem najmłodsze lata spędzałem głównie sam, bawiąc się różnymi bibelotami, które składowałem na półce w moim pokoju. Ze względu na problemy finansowe w moim domu nigdy nic się nie wyrzucało.

Jednym z przedmiotów na półce był mały, staromodny telewizor - pudło w drewnianej okleinie, jakieś 60 cm szerokości i 30 wysokości, kineskop zajmował połowę panelu. Obok ekranu były pokrętła do zmieniania kanałów i głośności. Na górze była antena, dwa okropnie powykręcane druty.

Kiedy byłem na tyle znudzony by go włączyć telewizor, zwykle tylko śnieżył i szumiał. Kręciłem przełącznikiem w nadziei, że uda mi się złapać jakąś lokalną stację. Większość kanałów pokazywała tylko niewyraźne sylwetki, było słychać tylko niezrozumiałe fragmenty rozmów. Ale jedna stacja zawsze była doskonale wyraźna.

Był to program Gulgota i Pluskwiaka.

Gulgot był klaunem - ale nie takim typowym. Był chudy i wysoki, zawsze ubrany w czarny garnitur i krawat do kompletu, a także ogromne buty, takie jak zazwyczaj noszą klauni. Jego oczy były całkiem czarne jak wypolerowane hebanowe kulki, bez śladu białka. Twarz miał pomalowaną czarną farbą - wokół oczu, w poprzek policzków i ust - co nadawało mu wygląd szalonego, szczerzącego zęby szkieletu. Tylko kępki kręconych włosów po bokach głowy sprawiały, że wyglądał bardziej jak człowiek. 

Gulgot mnie przerażał, ale Pluskwiak był jeszcze straszniejszy. Był niski i okrągły (jak garbaty karzeł), ubrany w ciemną pelerynę. Na oczach miał nakładki, przez które wyglądał jak mucha, a jego usta były obrócone o 90 stopni i zawsze otwarte.

Program przypominał Ukrytą Kamerę - robienie sobie żartów z niczego niepodejrzewających ludzi. Zawsze zaczynał się gdy Gulgot i Pluskwiak chowali się w czyimś domu. Gulgot patrzył w stronę kamery, prosto na widza, przykładając do ust kościsty palec.

Kiedy w polu widzenia pojawiała się nieświadoma niczego ofiara puszczane było nagranie śmiechu z offu. Ofiara wykonywała swoje rutynowe zajęcia, nie wiedząc o spisku, do którego wciągnęli widownię Gulgot i Pluskwiak. 

Widziałem jak ci ludzie robią kolację, siedzą na kanapie oglądając telewizję z rodziną albo w ciszy odrabiają pracę domową. W międzyczasie Gulgot i Pluskwiak kradli długopis, albo przesuwali szklankę, albo sprawiali, że przedmioty znikały. 

Kąt, pod którym filmowała kamera zmieniał się kiedy Gulgot i Pluskwiak przenosili się do innej kryjówki. Z ciemnego kąta pokoju do szafek, na sufit albo pod meble, przez cały czas zerkając w stronę kamery i porozumiewawczo mrugając. Im bliżej byli, tym głośniejszy był śmiech z offu. 

Kiedy wszyscy już poszli spać, wybierano ofiarę. Gulgot i Pluskwiak wychodzili z szafy lub spod łóżka i siadali koło niej. Pluskwiak otwierał szeroko usta, z których wysuwała się ostra rurka, którą wbijał w szyję ofiary.

To zwykle paraliżowało ofiary. Czasem budziły się i próbowały się uwolnić, zobaczywszy nad sobą Gulgota i Pluskwiaka. Śmiech z podkładu dźwiękowego był wtedy szczególnie głośny i burzliwy.

Widownia śmiała się, Gulgot robił miny do kamery, a Pluskwiak za pomocą rurki pił z szyi ofiary. Po kilku minutach, kiedy przestawała się szarpać, śmiech przechodził w oklaski i wiwaty.

Gdy Pluskwiak kończył pić, Gulgot zbliżał twarz do kamery wypełniając cały ekran swoim niemożliwie szerokim, drapieżnym uśmiechem. Wtedy szeptał: "do zzzobaczenia wkrótce!".

Te całkowicie czarne oczy gapiące się na mnie z ekranu przyprawiały mnie o dreszcze. Uważałem, że ten program jest okropny, ale zawsze za bardzo się bałem żeby podejść do telewizora i przełączyć kanał.

Pewnego dnia telewizor w tajemniczy sposób zniknął z mojego pokoju. Rodzice powiedzieli mi, że sprzedali go żeby opłacić zaległe rachunki. Nie spierałem się z nimi, nawet cieszyłem się, że go zabrali.

Ale wczoraj, kiedy znów zapytałem ich o telewizor, wymienili nerwowe spojrzenia, a potem wypełnili moje luki w pamięci.

W połowie tamtego roku Derek (kolega z przedszkola, którego niezbyt dobrze znałem) zmarł w okropnych okolicznościach. Został zamordowany - rano znaleziono go w łóżku z raną kłutą szyi. Nie odkryto żadnych śladów włamania, więc głównymi podejrzanymi zostali jego zrozpaczeni rodzice. Aresztowano ich, ale zaprzeczyli wszystkim zarzutom.

Kiedy pani Nolan, przedszkolanka, wyjaśniła nam powód nieobecności Dereka, podobno powiedziałem jej że Derek nie może być martwy bo wczoraj widziałem jego i jego rodziców w programie Gulgota i Pluskwiaka. 

Kiedy pani Nolan przekazała to moim rodzicom, natychmiast zabrali telewizor z mojego pokoju, zawieźli go na wysypisko i spalili, póki nie został z niego tylko popiół i stopiony metal.

Rodzice postawili telewizor w moim pokoju bo był zepsuty. Przez ten cały czas nie był nawet podłączony do prądu. 

Cokolwiek widziałem na ekranie... nie nadała tego żadna stacja telewizyjna.

Oto moja historia o Gulgocie i Pluskwiaku. Ale nie jestem pewien czy to naprawdę koniec. 

Bo co jeśli Gulgot i Pluskwiak wciąż kręcą swój nocny program dla jakiegoś nieświadomego widza, gdzieś na świecie?

A jeśli tak jest, kto będzie następną gwiazdą? 



źródło: http://www.paranormalne.pl

wtorek, 20 sierpnia 2013

Bloody X- Game start


Wybaczcie problemy na blogu... W ostatnich dniach (nie jestem pewna kiedy) jeden post pojawił się trzy czy cztery razy... xD tak to jest jak ustawia się publikację automatyczną...
Okej, jeżeli chodzi o "Bloody X- Game start" czy ktoś w ogóle chciałby to czytać? Tak, zdaję sobie sprawę: piszę jedno, a potem porzucam i piszę następne... A ten horror (BX-GS) ktoś powiedział mi, że jest nudny i oklepany... :C Oklepany?

Sami zdecydujcie. Oto obiecany opis:

"Klub do którego należy sześcioro nastolatków wieczorami spotyka się w szkole, kiedy jest już zamknięta. Wymyślają sobie różne zagadki, ich pasją są straszne, tajemnicze gry. Pewnego wieczora znajdują w szafce ciało swojego kolegi z poza klubu. Spanikowani postanawiają nie mówić o tym nikomu, jednak ich przerażenie potęguje się gdy zwłoki znikają. Od tej pory to nie oni rozdają karty, są na łasce psychopatycznego mordercy. Rozwiązując pozostawione przez niego zagadki mogą się wydostać z budynku, tylko pozostaje pytanie: Czy im się uda? I który z nich jest mordercą?"



Nie śmiejcie się, to mój rysunek i wiem, że wygląda głupio... :/ To ma niby być okładka, ale nie wiem czy jest dobre... To przedstawiony, tytułowy X, ma maskę i obszerną bluzę z kapturem.


Potem jeszcze dodam imiona i nazwiska postaci z krótkim opisem i zdjęciem ;) Ale napiszcie mi najpierw czy chcecie żebym tu publikowała to opowiadanie.
Pozdrawiam :)

sobota, 10 sierpnia 2013

Kolejny pomysł


Witam ;) Mam dobrą wiadomość. Być może, (jak już wróci mi sprawnosć komputera), będę publikować tutaj opowiadanie "Bloody X- Game start". To opowiadanie o szóstce nastolatków, którzy muszą grać z psychopatą o swoje życie. Cały opis dodam później... A tak ogólnie to co o tym myślicie? Bo nie wiem czy ktoś jest tym zainteresowany....



W życiu nie ma game over. Bez względu na wszystko, wierzę, że świadomość nie może tak po prostu zniknąć.



Bo życie bez innych ludzi nie miałoby sensu...



Zawsze narzekam na ludzi, zawsze będę, ale nie zmienia to faktu, że bez innych ludzi byłoby gorzej.

czwartek, 8 sierpnia 2013

Podaj mi rękę, zaprowadzę cię do świata marzeń.... :3



"Ja też już nie żyję"


To już było na blogu, ale nikt mi nie ocenił.... Chciałam się dowiedzieć co ktoś kto to czyta myśli... Jak to interpretuje i w ogóle... Byłabym bardzo wdzięczna... :)

Uśmiech tysiąca mych snów, wyraz miłości i czułości, oczy pełne ciepła i… Naiwności…
Oh, dlaczego…? Dlaczego…?
Dłonie na mojej twarzy, badające mnie, sprawdzające, wyzbywające się strachu przede mną…
Dlaczego…?
Włosy opadają na czoło, zarumieniona twarz ukryta w dłoniach,  przy wyznawaniu „Kocham, kocham nad życie”
Nad życie…
Dlaczego…?
Fala zakłóca spokój delikatnej powierzchni jeziora.
Me zdrętwiałe niczym przebite trucizną usta niespodzianie otwierają się niemym okrzyku „Nie!”. Ja mówię to na głos? Oczy okryte żałobną warstwą spływającą powoli po moich policzkach…
Ciężkie powieki opadają zakrywając drzwi do Twej duszy. Już na zawsze. Jesteś już tam, na górze. Już nie ujrzę tego uśmiechu. Już nie szepnę wprost do Twego ucha „kochanie” a Ty więcej się przy tym nie zarumienisz, nie zachichoczesz cicho niczym aniołek mego serca.
Dlaczego musiałeś odejść? Kochałem Cię, a ludzie mi Cię zabrali. Zabrali, bo nie rozumieli, że się kochamy…

Zabrali i moje życie wraz z odebraniem Twojego,  ja też już nie żyję…

Serj Tankian- Baby



Przyszłaś do mnie we śnie
Nie każdy jest tym kim wydaje się być
Wszystkie te słowa, których nie możemy dotrzymać
Jak wspaniała magia naszego świata
Potwierdzona przez twoje słowa
Rozdziela planety na 3 części


Kochanie, o, kochanie
Kochanie, moje kochanie
Kochanie, o, kochanie
Tęsknię za tobą
Kochanie, o, kochanie
Kochanie, moje kochanie
Kochanie, o, kochanie
Tęsknię za tobą



Wszystkie liście, które spadły na darmo
Podczas gdy Bóg i Bogini popadają w szaleństwo
Wszystkie słowne grzechy twojej domeny
oglądają zabijanie czasu,
jakby czytały książki
Nieumyślnie krwawimy
walcząc o to, co oszukaliśmy


Kochanie, o, kochanie
Kochanie, moje kochanie
Kochanie, o kochanie
tęsknię za tobą, lala
Kochanie, o, kochanie
Kochanie, moje kochanie
Kochanie, o kochanie
tęsknię za tobą


Zostaw mnie samego
Zostaw mnie samego
Dlaczego nie widzisz, że zawsze mnie niepokoisz (zakłocasz spokój)
Blisko końca świata
po prostu zostaw mnie samego.
Zostaw mnie samego
Dlaczego nie widzisz, że zawsze mnie niepokoisz
Blisko końca świata
zostaw mnie samego
zostaw mnie samego


Kochanie, o, kochanie
Kochanie, moje kochanie
Kochanie, o, kochanie
Tęsknię za tobą
Kochanie, o, kochanie
Kochanie, moje kochanie
Kochanie, o, kochanie
Tęsknię za tobą

sobota, 3 sierpnia 2013


Życie jest czymś, co otrzymujemy z miłości, czymś co układamy sobie przez lata, czymś co jest bardzo kruche,  czymś, czego pilnujemy, czymś co jest nam najdroższe, czymś z czym możemy zrobić wiele, , co może stać się piękne... A i tak to stracimy...



Wybaczcie że tak po jednym poście dziennie... Internet łączy tylko wtedy gdy mu się podoba... Może powinnam zmienić sieć... Nawet nie da się udostępnić posta ._.  Napiszę, opublikuję, ale ile to da jak nie mogę udostępnić, by ludzie widzieli, że dodaję ._. Rany...


czwartek, 1 sierpnia 2013



"Come to me and help me. We can change the world"



Nienawidzę Kiry -_-


69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Oddajmy cześć wszystkim bohaterom! 



Nowe życie...



London Bridge


Poznajecie? ;) Mam do Was pytanie, czy ktoś z Was ma może tekst "London Bridge" po japońsku? Cały w sensie... Bo ja nie mogę znaleźć... Jak nie to trudno, śpiewamy po angielsku ;)


Shizaya, again :3



Sushi ^_^


No cóż... Za kilka dni znowu będę dodawała mniej, przeklęty internet, więc dziś opublikuję kilka postów na zapas. Wybaczcie. 

A i pytanie: Czy ktoś z Was jadł kiedyś sushi i czy mu smakowało? ;) 
Ja z góry mówię, jadłam dwa razy i moim zdaniem jest świetne :D