niedziela, 30 czerwca 2013
piątek, 28 czerwca 2013
Świat
Właściwie to nie wiem co o tym myśleć.... Sami oceńcie...
Wykrzywione ideały ludzkie, chwytające w swe szpony słabsze i wrażliwe niczym nowo narodzona róża. Cyniczne uśmiechy zmieniające się po chwili we wściekły grymas. Trzymane przez nie, lśniące noże wykonujące zamaszysty ruch przed wbiciem się w ciało, czyjaś krew tryskająca na nie ze zranionej godności, zniszczone człowieczeństwo, pogwałcona egzystencja młodej różyczki. Ciche łkanie maleńkiej nie słyszane poprzez potworne śmiechy. Została zdeptana, tak jak jej podobne, słabe, wrażliwe, delikatne...
Znów słychać głośny płacz, nowa mała otwiera oczka.
"To dziewczynka, gratuluję..."
Mała nie wie jeszcze jakimi zasadami rządzi się świat ludzi, ale dowie się... Wkrótce...
czwartek, 27 czerwca 2013
środa, 26 czerwca 2013
Symbole
Na wstępie znów zaznaczam, że tak jak zawsze nie mam na celu obrażenia kogokolwiek i jeżeli to zrobiłam to naprawdę bardzo przepraszam, ale czasem nie potrafię powstrzymać niewyparzonego języka...
Zapewne każdy z Was, katolików, czy nie katolików, widział taki, bądź podobny plakat. Oczywiście wszystkie tego typu mają to samo przesłanie: "Katoliku wystrzegaj się!" Cóż... Tak coś czuję, że wszyscy już znacie moją opinię na ten temat...
Pierwszy znak który widzimy na tym plakacie to pierścień atlantów, który sama także noszę. Co mówi o nim kościół? Przytoczę cytat: "to niezwykle rozpowszechniony współcześnie amulet. Jeden ze sposobów działania zła, zniewolenia i odwrócenia od Jezusa, jedynego Uzdrowiciela i Obrońcy człowieka."Czy odwrócenie od Jezusa? Szczerze? nie. Jest to pierścień, który rzekomo został odkryty w 1860 r. i ma on chronić od "złych energii".... Może i używają go te wszystkie "wróżki", jak np. wróżbitka Anetka czy jakieś tam inne, ale w rzeczywistości sam ten przedmiot nie jest szkodliwy.. Nigdy nie słyszałam o sekcie, która jako swój symbol uznawała pierścień atlantów..
Dalej widzimy pentagram, który jest całkiem inną historią... Nie mam zamiaru rozwodzić się nad pentagramem ;)
Głowa kozła, cóż... W chrześcijaństwie baranek oznacza Jezusa. Łagodnego, dobrego, białego... Natomiast głowa kozła ma być wyszydzeniem Jezusa. Kozioł ma niby symbolizować Szatana... :p Stąd bierze się ten odwrócony pentagram:
Na ten temat tak właściwie ja nie powinnam się wypowiadać z racji tego, że nie wierzę w Jezusa i nie uznaję kościoła... Ale jak już zaczęłam to dokończę ;) Ramię zwrócone w dół pokazuje piekło, wszystko to co złe jest na dole i tym podobne bzdury. Fakt faktem, że niektóre kapele metalowe używają tego symbolu jako swój znak rozpoznawczy, a młodzież to powiela i tak się to kręci... Na temat tego nie mam wyrobionego jednoznacznego zdania... Nie podoba mi się ten symbol, jego znaczenie wyznawane przez satanistów, ale siedzę cicho....Nie będę wymieniać wszystkich symboli, bo zanudziłabym Was na śmierć. Tylko te które mnie na serio denerwują...
Jednorożec... Kiedy pierwszy raz zobaczyłam go na tego typu plakacie mało nie wybuchłam śmiechem, ale potem kiedy przeczytałam o co chodzi z tym jednorożcem po prostu mnie krew zalała. Znów będę pisać o homoseksualistach co pewnie niektórych już denerwuje (ale to dla mnie na serio bardzo ważny temat!). Jest to symbol wolności seksualnej, wiecie, lesbijki, geje, "seks grupowy", jeszcze tam ruch feministyczny itd.. Zgadza się, uważam, że zakazywanie zwykłego symbolu jednorożca jest naprawdę grubą przesadą! Kościół to wiara w Jezusa, a Jezus (o ile istniał) kochał wszystkich bez względu na kolor skóry, orientację seksualną i w ogóle.... Kościół po (rzekomym) Zbawicielu powtarza ciągle słowa "Miłuj bliźniego jak siebie samego". I tak w kółko. Czyli to jednak prawda, że im więcej coś powtarzasz to traci sens i znaczenie. Kościół sam sobie przeczy. No wiecie, "ucz innych sam bądź głupi". Widzicie dlaczego go nie uznaję...
To samo jest z tęczą. Życie może być takie kolorowe, a oni nam to zabierają! Co zrobi ksiądz widząc małą dziewczynkę w sukience w tęczę? Może zacznie odprawiać egzorcyzmy na własną rękę. Tak czy inaczej jestem przeciwko zakazywaniu symbolu tęczy. Ona była kiedyś po prostu symbolem radości itp, a teraz wszyscy się buntują, bo LGBT "przywłaszczyli sobie" ten symbol... Mnie to się jednak podoba, a że kościół tego nie uznaje, a ja nie mam nic do gadania to nic więcej nie mówię....
Jeśli chodzi o motyla, symbol New Age... Brak słów... Kościół przesadza... Motyl oznacza takie odrodzenie, gąsienica zawija się w kokon, z kokonu wychodzi motyl i bum! Mamy nową piękną epokę. Moim zdaniem z tego kokonu raczej symbolicznie powinien wychodzić goblin, albo coś w tym rodzaju. Widzicie jaki staje się świat- wcale nie lepszy i piękniejszy...
Mamy tam też 666... Bo jest ona "liczbą niedoskonałą".. Zapisywać ją można także jako FFF (f jest szóstą literą w alfabecie xp) albo 333 (trzy to liczba bestii a złożone razem dwie trójki to sześć). 666 to przeciwieństwo boskiej 777... Siódemka jest liczbą doskonałą, szczęśliwą i wgl... Bo 7 dni w tygodniu (Bóg rzekomo stworzył świat w 7 dni) jest 7 kolorów tęczy, 7 sakramentów... Multum... Ja oczywiście nie wierzę w te bzdury... A możne jest tam ziarnko prawdy...?
CDN... Kiedyś tam ...
"Zły pan"
A może jakaś creepypasta...? Co powiecie na tą? Chyba trochę długa ale warto ją przeczytać bo jest świetna. No to miłego czytania :)
Śledzi mnie. Od miesięcy. Nie mam pojęcia kim jest, ale wiem czym jest i czego chce. Jest niebezpieczny, zabijał już wcześniej więc i teraz nie będzie się powstrzymywał. Czy tego właśnie chce... ?
Zabić... ?
Nie...
Ma inny plan. Chce mnie porwać... zabrać, do obrzydliwego miejsca... miejsca, z którego już nigdy nie wrócę. Jeden fałszywy ruch i po mnie. Nie mogę na to pozwolić! Nigdy!
Zawsze byłem ostrożny, bardzo ostrożny... cholernie ostrożny! Teraz i tak nic z tego, znalazł mnie... Nigdzie nie będę już bezpieczny. Cały czas czuję na sobie jego wzrok... nawet wtedy kiedy sam nie mogę na niego spojrzeć. I teraz jest tutaj, w moim mieszkaniu, w mojej świątyni.
Musiałem się ukryć. Bałem się... mamo, jak ja bardzo się bałem. Na początku nie czułem niczego więcej : czysty strach przenikał każdą najmniejszą kosteczkę w moim ciele. Ale kiedy zobaczyłem jak wkrada się do mojego domu, stąpając po tej uświęconej ziemi cały strach zamienił się w furię. Wiedziałem, że jest zdolny do okropnych rzeczy. Wiedziałem także, że jego siła znacznie przerastała moją. Może będę przeklęty po koniec swych dni ale nie mam zamiaru poddać się bez walki.
Zastanów się! Myśl! Musisz być dzielny! Serce wyrywa się z klatki piersiowej, dudniąc głośno... Wycieram spocone dłonie o dżinsy. Pozbieraj się chłopie - karcę sam siebie. Zrób to co trzeba, pozwól aby gniew cię poprowadził. Stań oko w oko z własnym strachem i pokonaj go!
...
Wystarczy tej czczej gadki, pora działać.
Wykorzystałem czas gdy zniknął mi z oczu aby znaleźć sobie miejsce z którego będę mógł przeprowadzić mój atak. Tak... ten będzie nadawał się świetnie... Kuchenny narożnik; mimo, że nie jest on dobrą kryjówką to z pokoju do którego się udał prowadzi tutaj tylko jedna droga. Kiedy będzie wracał nie zauważy mnie. To świetny plan... najlepszy na jaki mogłem wpaść w obecnej sytuacji.
Chociaż wiem, że to prawdopodobnie daremne działanie, cichutko podnoszę z blatu ostry kuchenny nóż. To jest to...
To dzieje się naprawdę...
To nie jest sen...
Ani koszmar...
Gdyby jednak przypadkiem nim był, to właśnie stał się wyjątkowo rzeczywisty.
Jestem ciszą. Jestem jak posąg. Jestem jak duch... Z całego strachu i napięcia jakie towarzyszyły mi od początku zmieniło się moje postrzeganie rzeczywistości. Czas zwolnił, tak jakby cały świat miał stanąć w miejscu... Kuchenny zegar, głucho tyka :
*tik*tak*tik*tak...
Moje serce głośno bije :
*padam*padam*padam*padam...
Słyszę jego kroki, kiedy się do mnie zbliża :
*tap*tap*tap*tap... Wraca do kuchni.
Stoję prostopadle do wejściowych drzwi, częściowo ukryty w cieniu. Jeżeli tylko obróci głowę to po mnie. Sprawdzał już to pomieszczenie więc powinnien iść prosto, powinnien prawda ? Mogę mieć tylko nadzieję, to jedyne co mi pozostało.
*tap*tap*tap*tap... Boże zlituj się nade mną. Dzieli nas niecały metr...
To moja jedyna szansa. Tak szybko i zwinnie jak tylko potrafię rzucam w jego stronę kieliszek. Roztrzaskał się w sporej odległości od niego na setki, jak nie tysiące kawałeczków. Czy połknie haczyk ?
Boże, proszę niech to zadziała...
Serce praktycznie podskoczyło mi do gardła. Nagle... Tak! Powoli, krok za krokiem skierował się w stronę źródła hałasu. Muszę to zrobić teraz, inaczej wszystko na nic. Podbiegłem do niego, uniosłem nóż, złapałem za włosy i jednym mocnym cięciem poderżnąłem mu gardło... Upadł na kolana, charcząc i plując krwią... Po chwili panowała już tylko błoga, niczym niezmącona cisza...
Zrobiłem to... Zrobiłem! Poczułem jak w jedej chwili opada ze mnie cała adrenalina. Czy ja jestem w szoku ? Czy to dzieje się naprawdę ? Koszmar się skończył ? Włożyłem nóż do zlewu - przyjdzie też czas na sprzątanie.
Pomimo tego, że ręce jeszcze trochę mi drżały, byłem w stanie otworzyć drzwi do piwnicy. Pieprzona świnia! Myślał, że jestem jakimś amatorem ? Że moim kosztem dostanie się na pierwsze strony gazet ? Co za szmata! Detektyw się znalazł... Cóż ja żyję, on nie - to jest najważniejsze...
Zapaliłem światło...
Wyglądała na przerażoną, starała się schować... jak słodko. Zdziwieni ? Czego innego można się spodziewać po 12-letniej dziewczynce zamkniętej w ciemnej, wilgotnej piwnicy ? Czule, z miłością otarłem jej policzek na którym pojawiła się zabłąkana łezka. Rozsunąłem rozporek...
"Już nie musisz się martwić słoneczko... Zły pan sobie poszedł"
źródło: http://www.paranormalne.pl
Korn - Evolution
Cóż temat "ewolucji" sam w sobie nie bardzo mnie grzeje... Ale akurat w tym wypadku muszę się zgodzić z piosenką. Kiedy oglądam telewizję, albo kiedy rozejrzę się dookoła w szkole czy na mieście widzę to... Widzę to co dzieje się z tym światem. I to nie jest tak, że jestem jakaś aspołeczna tylko dlatego dostrzegam prawie same wady. To nie ma związku. Po prostu widzę że wiele ludzi zachowuje się zupełnie jak zwierzęta. Ba! nawet gorzej... Gorzej bo zwierzęta nie zdradzają i nie kłamią. Ale dosyć mojego bezsensownego monologu. Piosenka lepiej to opisze. Miłego słuchania.
Grzebię opuszkami palców,
Trzymam ziemie, na której stoję,
Szukam kruchych kości
(Ewolucja)
Nigdy nie będę dystyngowany,
Możesz próbować, ale ja się nie przystosuję
W późniejszym czasie powinna przyjść śmierć
(Patrz jak łuk pęka)
I przepraszam, że nie wierzę
Opierająm się na dowodach, które widzę,
Że została dla mnie jakakolwiek nadzieja
To ewolucja,
Po prostu ewolucja
I ja,
Nie śmiem zaprzeczyć
Pierwotnej bestii uwięzionej wewnątrz
Jest tu, kontroluje mój umysł
I dlaczego,
Zasługuję na śmierć?
Jestem zdominowany przez
To zwierze zamknięte w środku
Zbliż się, żeby mieć dobry widok,
Mogę się założyć, że gatunki przetrwają
Trzymaj się, dostaję się wewnątrz ciebie
(Ewolucja)
I ktokolwiek odnajdzie te kości,
Będą je chcieli trzymać w słoju
Wirus numer jeden wywołany przez rozmnażanie
A planeta może zginąć,
'Za milion lat', powiadają
Ci matkojebcy są wszyscy obłąkani
To ewolucja,
Po prostu ewolucja
I ja,
Nie śmiem zaprzeczyć
Pierwotnej bestii uwięzionej wewnątrz
Jest tu, kontroluje mój umysł
I dlaczego,
Zasługuję na śmierć?
Jestem zdominowany przez
To zwierze zamknięte w środku
Rozejrzyj się dookoła
(rozejrzyj się dookoła x4),
Niewiele się zmieniło
(rozejrzyj się dookoła, rozejrzyj się dookoła)
x3
Rozejrzyj się dookoła!
Ja,
Nie śmiem zaprzeczyć
Pierwotnej bestii uwięzionej wewnątrz
Jest tu, kontroluje mój umysł
I dlaczego,
Zasługuję na śmierć?
Jestem zdominowany przez
To zwierze zamknięte w środku
Dlaczego?! (dlaczego? x3)
Dlaczego?
Zasługuję na śmierć?! (zasługuję na śmierć?!)
Dlaczego? x2
wtorek, 25 czerwca 2013
Korn - 'Y'all Want A Single'
Tak jak mówiłam jest : ) Wstawiam zespół który polecono mi wstawić i akurat ten teledysk który lubię ^^
Miku... *u*
Może łatwiej by mi było gdybyście napisali mi jakich zespołów słuchacie to bym tu wstawiała ;-; a poza tym chciałabym zacząć słuchać czegoś innego niż tylko TDG, Within Temptation i Nightwish....
Nareszcie deszcz ^^
Taka piękna pogoda (czyt. deszcz) a ja idę do szkoły. Będę cała mokra jak tam dojdę : ) Jak ja kocham deeeszcz.... :3
Nie jestem pewna czy dziś się wyrobię z postem o "znakach zakazanych przez kościół", ale spróbuję ;)
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Przepowiednia...
Długo nie mogłam się zdecydować, nie wiedziałam o czym napisać, ale nagle jak spojrzałam na znak równości to mnie olśniło : ) Nie wiem kiedy, może jutro, napiszę o symbolach zakazanych przez kościół. No wiecie, te typu "jednorożec- wolność dla sodomy", albo "motyl- symbol NEW AGE". Napiszę co ja o tym myślę. Oczywiście jak zwykle nie mam za cel urażenia kogokolwiek ; )
A przy okazji, jeśli ktoś wpadnie o czym jeszcze mogłabym napisać, to niech mi napisze w komentarzu ; )
Pozdrawiam.
"Największy wróg"
Dobra... Może nie wyszło tak jak oczekiwałam, ale i tak wstawiam. Czekam na hejty
Ciągle za mną idziesz, krok w krok...
Co dzień choć raz
wpatrujemy sie sobie w oczy z nienawiścią, co wieczór gdy jesteśmy sam na sam
grozimy sobie wzajemnie śmiercią. Co rusz moje dłonie docierają do Twojej
szyi... Twoje docierają do mojej i razem wściekle krzyczymy...
Nienawiść
wyniszcza nas oboje od środka... Czekamy razem, aż obróci nas w popiół
bezlitośnie się nami zabawiając. Oboje mamy jej dość, jednak nie potrafimy się
jej wyzbyć. Nasze życia są już na zawsze połączone, nigdy nie zaznamy spokoju.
Gdy widzę Twoją
twarz pragnę tylko w nią uderzyć, chodź wiem, że ból odbije się również na
mnie. Nie dbam o to, chcę poczuć ból. Chcę czuć tą nienawiść fizycznie, nie
tylko w sercu które jest teraz tylko strzępkiem.
Ile już łez
wylałem przez Ciebie? Ile wylały Twoje oczy? Czuję Twą zawiść, czuję Twą
wściekłość, czuję bo gdy patrzę w lustro ty zawsze tam jesteś, mój największy
wrogu...
niedziela, 23 czerwca 2013
Three Days Grace- Never Too Late
Kocham tą piosenkę... Piękna, zawsze mnie bardzo porusza : ) Tekst cudowny... A głos Adama... Ah...
Ten świat nigdy nie będzie
taki jakiego oczekiwałem.
I jeśli przestanę do niego należeć,
kto to zauważy?
Nie zostawię wszystkiego
co posiadam,
abyś poczuła, że jeszcze nie jest za późno.
Nigdy nie jest za późno.
Nawet kiedy mówię,
że wszystko będzie dobrze.
Ciągle słyszę jak mówisz,
że chcesz skończyć ze swoim życiem.
Teraz znowu próbujemy
po prostu przeżyć.
Może odwrócimy to wszystko,
ponieważ nie jest za późno.
Nigdy nie jest za późno.
Nikt nigdy nie zobaczy
tej odbitej strony.
I nawet jeśli coś tu jest nie tak,
kto to zauważy?
I zostawiłem wszystko
co posiadam,
abyś poczuła, że jeszcze nie jest za późno.
Nigdy nie jest za późno.
Nawet kiedy mówię,
że wszystko będzie dobrze.
Ciągle słyszę jak mówisz,
że chcesz skończyć ze swoim życiem.
Teraz znowu próbujemy
po prostu przeżyć.
Może odwrócimy to wszystko,
ponieważ nie jest za późno.
Nigdy nie jest za późno.
Świat, który znaliśmy
nigdy nie wróci.
Czas, który straciliśmy
nie zostanie nam oddany.
Życie, które mieliśmy
nie będzie nasze nigdy więcej.
Ten świat nigdy nie będzie,
taki jakiego oczekiwałem.
I nawet jeśli przestanę do niego należeć...
Nawet kiedy mówię,
że wszystko będzie dobrze.
Ciągle słyszę jak mówisz,
że chcesz skończyć ze swoim życiem.
Teraz znowu próbujemy
po prostu przeżyć.
Może odwrócimy to wszystko,
ponieważ nie jest za późno.
Nigdy nie jest za późno.
Może odwrócimy to wszystko,
ponieważ nie jest za późno.
Nigdy nie jest za późno.
sobota, 22 czerwca 2013
Within Temptation- Are You The One
Prześliczna piosenka :) Słowo daję...
Czy jesteś tym
Podróżnikiem w czasie, który przybył
By uleczyć me rany i poprowadzić mnie ku słońcu
By podążać ze mną tą ścieżką, aż do końca świata
Czy jesteś tym
Który połyskuje w nocy jak świetlik
Wiecznie na wieczornym niebie
Stając twarzą w twarz z porankiem
Czy jesteś tym
Który dzieliłby ze mną życie
Który skoczyłby za mną do morza
Czy jesteś tym
Który ma dość cierpienia
I nie chce już więcej czuć wstydu
Czy jesteś nim?
Czy jesteś tym
Którego miłość jest niczym kwiat łaknący deszczu
By zmyć uczucie cierpienia
Które czasem potrafi omotać strachem
Czy jesteś tym
Który przemierzy ze mną gwiaździste ogrody
Wszechświat, galaktyki i Marsa
Supernowa naszej miłości jest prawdą
Czy jesteś tym
Który dzieliłby ze mną życie
Który skoczyłby za mną do morza
Czy jesteś tym
Który ma dość cierpienia
I nie chce już więcej czuć wstydu
Czy jesteś nim?
piątek, 21 czerwca 2013
Woah! Cieszmy się!! :D
Grupa "nawracająca homoseksualistów" zamyka się
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/najstarsza-grupa-nawracajaca-homoseksualistow-zamyka-sie-i-przeprasza,334354.html
Jednakże, mimo iż się zamknęła i przeprasza nigdy nie będzie w stanie zrekompensować szkód jakie wyrządziła... :c Cieszę się, że takie zmiany następują, ale... Szkoda palce męczyć by pisać co myślę o komentarzach pod artykułem... niby wmawiam sobie, że mnie to nie rusza... Ale kogo ja chcę oszukać? Siebie? ToT
Grzech! Tsk! Tak jakby kościół potępiał tych, którzy mają np. czarne włosy, bo czarny "to kolor szatana". Słuchajmy kościoła, który już na serio mówi jak Natanek.. Szkoda słów... Dodam jeszcze, że nikt sobie orientacji nie wybiera... Tak czy inaczej radujmy się, niemniej powinniśmy podchodzić do tego z dystansem, kto wie co stanie się potem? Papież zarządzi zakup wyspy na którą wszyscy LGBT będą musieli się przeprowadzić? (to sarkazm xD) Ale w gruncie rzeczy nie wiemy... Zwłaszcza po ogłoszeniu "gejowskiego lobby" w Watykanie... Szkoda słów... Traktują homoseksualistów jak zwierzęta, nawet gorzej! Jak przedmioty.. Ale fakt faktem, że sami LGBT czasem przesadzają na paradach... Gdyby nie te parady może byłoby trochę inaczej z traktowaniem... Ale z drugiej strony, jak LGBT mają inaczej pokazać, że też są ludźmi i też potrzebują praw... I miłości... No jak? No nijak...
Pozdrawiam czytelników ;)
czwartek, 20 czerwca 2013
Love is beautiful...
Nauczmy się akceptować ''odmienność''.
Jeśli mam być szczera to nie biorę tego za ''odmienność''... To po prostu miłość. Ludzie uważają, że to nie jest normalne, ale jeśli już tak mówią to proszę o zdefiniowanie ''normalności'' i wytłumaczenie dlaczego (skąd się wzięło) że tamto jest ''normalne'' a tamto nie... Pozdrawiam tych którzy się z tym zgadzają ;)
wtorek, 18 czerwca 2013
"Ukryta wiadomość"
Moja mina po przeczytaniu tej pasty była taka :o ale spodziewałam się czegoś w tym stylu... Miłego czytania ;)
W czasie wojny pewien żołnierz sumiennie pisał do swej matki raz w tygodniu, aby wiedziała, że wszystko jest w porządku. Jednak pewnego tygodnia nie dostała listu i od razu zaczęła się martwić. Jakiś czas później otrzymała list od armii mówiący, że jej syn został pojmany do obozu dla więźniów wojennych, zapewnili ją jednak, że nie ma podstaw by myśleć, że Amerykańscy żołnierze są tam źle traktowani. Kilka tygodni później kobieta w końcu otrzymała list od syna: ''Droga Mamo, postaraj się o mnie nie martwić, dobrze nas traktują i zostanę wypuszczony jak tylko wojna się skończy. Pamiętaj by odkleić znaczek dla małego Teddy’ego do jego kolekcji. Kocham Cię, Joe''. Kobieta ucieszyła się z listu, ale była zdezorientowana, bo nie miała pojęcia kim jest ''mały Teddy''. Postanowiła jednak odkleić znaczek jak życzył sobie syn. Na odwrocie znaczka widniał napis: ''Oni odcięli mi nogi!''
źródło: www.paranormalne.pl
sobota, 15 czerwca 2013
piątek, 14 czerwca 2013
Raito vs. Kira
Przy okazji tego posta tak sobie napomknę, że nienawidzę Kiry jak jasna cholera... Lubię Raito, ale nienawidzę Kiry- obojętnie jak dziwnie to brzmi... Trudne do zrozumienia, ale jeśli komuś się udało to szacun ;)
"Moja miłość"
Patrzę w oczy, oczy w których jest cały mój świat... Te piękne
złotawe tęczówki w świetle wyglądają jak najpiękniejszy
i najcenniejszy skarb...
Jasne kosmyki włosów opadają na
blade czoło. Delikatne usta uśmiechają się do mnie ciepło,
ale też lekko kpiąco jakby
chciały powiedzieć
"pocałuj mnie wreszcie".
Prawdziwe, żywe uczucie łączące nas od lat dopiero krótki czas temu dało nam do zrozumienia, że
to miłość.
Każde z nas może
być pewne bezgranicznego uczucia, którym siebie darzymy. Jest
czyste i głębokie niczym nie przemierzony przez człowieka ocean.
A pomyśleć, że jeszcze niedawno myślałem, że zawsze będę samotny...
Kiedy moja miłość płacze ocieram jej łzy
z policzka.
Gdy jestem smutny w
milczeniu trzyma moją dłoń. Wie, że
nie musi niczego mówić. Wystarczy mi sama obecność, wystarczy świadomość, że tu jest, a kąciki moich ust same unoszą się w uśmiechu.
Kiedy nie jesteśmy blisko siebie czuję
pustkę, jednak wiem, że ukochana osoba ciągle
jest w moim sercu, które
zaraz przyspiesza, gdy z powrotem jest przy mnie. Gdy patrzy w moje oczy z
nieodgadnionym, aczkolwiek widocznie rozmarzonym wyrazem czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie... Gdy mnie całuje zawsze się
rumienię i nie ważne
jak próbuję to ukryć
wiem, że to widzi i uśmiecha się w
odpowiedzi.
Tak... To na prawdę miłość. Nie wiem, czy mi wierzycie... Ale to bez znaczenia,
ważne, że
się kochamy... Bez znaczenia są również ci ludzie, którzy mijając nas patrzą na
nas z obrzydzeniem i mruczą pod nosem lub krzyczą "pedały!!".
Choć czasem robi mi się z tego powodu przykro Chris powtarza, żebym się
tym nie przejmował. Staram się. Dla
niego...
Takie tam... Ni to wiersz, ni to opowiadanie... Wymyśliłam na szybko :p Proszę nie oceniajcie zbyt surowo... A z resztą jak chcecie to możecie po mnie totalnie zjechać... O ile w ogóle ktoś przeczytał całe, podziwiam osobę która dotrwała do końca xD Pozdrawiam! :)
This is Death Note Harry xD
Boże, odświeżałam 6 RAZY żeby wejść na bloga -....- Co za wredne urządzenie...
Dlaczego nikt nie doradzi mi o czym mogę napisać? ;-;
środa, 12 czerwca 2013
Ale dołujący tydzień...
Internet strasznie się zacina... Teraz, żeby opublikować ten post (żeby w ogóle wejść na bloga) musiałam czekać aż się naładuje (czekałam piętnaście minut, bez żartów, właśnie spojrzałam na zegarek)...
Piszcie kurczę do mnie bo ja już nie mogę znaleźć w głowie tematów na posty... ;) Nie wiem kiedy odpowiem na (ewentualny) komentarz pod tym wisem... Być może jutro, albo pojutrze (ale nie mogę zakładać z góry, że jakiś komentarz będzie).
Nie mam zielonego pojęcia kiedy wszystko wróci do normy... Za kilka dni, ale nie wiem dokładnie. Do tego czasu będę się starała wstawiać, choćby za cenę godzinnego czekania na załadowanie! :)
Opowiadaniem nie będę Was zanudzać... Poza tym, nie wiem czy ktoś w ogóle odwiedza mojego bloga (czy czyta posty, bo odwiedzają ludzie niby xD)
Pozdrawiam tych co przeczytali :)
wtorek, 11 czerwca 2013
niedziela, 9 czerwca 2013
Nowina
Dobra, znowu mam problemy z internetem, znowu ledwo mogę coś wstawić :p Może na jutro będzie już gotowy pierwszy rozdział "Szklanej Arkadii"... Ciągle coś dodaję, coś poprawiam i nie mogę dojść do pożądanego efektu... :/ Jestem taka beznadziejna... Chodzi o to, że nie chcę aby moje teksty były nazbyt oklepane i proste... :c
A teraz muszę coś ogłosić, mianowicie: Ponieważ należę do Otaku, a moja koleżanka ma różne dziwne pomysły, będziemy kręcić program dla początkujących Otaku... Pierwszy odcinek będzie być może za tydzień, ale dopiero w drugim pojawi się... Uwaga... Prowadząca blog Fiery Wings. Zgadza się... Będę udzielała wywiadu. Oczywiście nie zapomnę dodać tego programu tutaj, na bloga ;) A teraz doradźcie mi: mam założyć na głowę papierowy czy materiałowy worek?
sobota, 8 czerwca 2013
Three Days Grace- Just Like You
Może jutro wstawię pierwszy rozdział "Szklanej Arkadii" Jeśli się wyrobię... Nie obiecuję, ale postaram się :) Dobranoc! ^^
Mógłbym być podły
Mógłbym być wściekły
Wiesz, że mógłbym być taki jak ty
Mógłbym być fałszywy
Mógłbym być głupi
Wiesz, że mógłbym być taki jak ty
Myślałaś, że stałaś obok mnie
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz, że będę taki jak ty
Myślałaś, że byłaś tam, by mnie prowadzić
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz że będę taki jak ty
Myślałaś, że byłaś tam, żeby mnie prowadzić
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz że będę taki jak ty
Mógłbym być zimny
Mógłbym być bezwzględny
Wiesz, że mógłbym być taki jak ty
Mógłbym być słaby
Mógłbym być bezrozumny
Wiesz, że mógłbym być taki jak ty
Myślałaś, że stałaś obok mnie
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz, że będę taki jak ty
Myślałaś, że byłaś tam, by mnie prowadzić
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz że będę taki jak ty
Myślałaś, że byłaś tam, żeby mnie prowadzić
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz że będę taki jak ty
Samotnie, bo nie mogę dalej żyć z tobą
Jestem sam, więc nie będę zachowywał się tak,
Jak ty chcesz
Myślałaś, że stałaś obok mnie
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz, że będę taki jak ty
Myślałaś, że byłaś tam, by mnie prowadzić
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz że będę taki jak ty
Myślałaś, że byłaś tam, żeby mnie prowadzić
A stałaś mi tylko na drodze
Mylisz się, jeżeli sądzisz że będę taki jak ty
Mógłbym być podły
Mógłbym być wściekły
Wiesz, że mógłbym być taki jak ty
piątek, 7 czerwca 2013
Marzenia są jak motyle...
Marzenia są jak motyle, ulotne, piękne i nie łatwo do nich
dosięgnąć... Ale kiedy już to zrobisz, to pragniesz pokazać swoje szczęście całemu światu...
Wyobrażacie sobie tak mieć?
Cóż... Przeglądając dziś internet znalazłam takie zdjęcie... Od razu pomyślałam o takim problemie. Czujesz, że jesteś np. chłopakiem, ale na zewnątrz wyglądasz jak dziewczyna, tzn masz ciało dziewczyny i wgl. Jesteś zamknięty w ciele osoby innej płci niż jest Twoja dusza. Strasznie.. Strasznie jest tak mieć... A najgorsze jest to, że ludzie w takie rzeczy nie wierzą i nie chcą pomóc... Po prostu zostajesz z tym sam... ;_;
czwartek, 6 czerwca 2013
środa, 5 czerwca 2013
"Tego nie da się zobaczyć, tego co dzieje się w naszych sercach. Tylko my możemy to poczuć. Nikt inny. To pozostaje między nami."
Oczywiście, bardzo dużo wstawiałam zdjęć chłopaków, to teraz i dziewczyny się znalazły i może będzie więcej zdjęć z nimi :) Może c; Zależy czy chcecie ;)
Żeby nie było do mnie pretensji od chłopaków ^^ O ile w ogóle są tu jacyś chłopacy...
Co do Szklanej Arkadii
Czy ktoś będzie w ogóle czytał "Szklaną Arkadię"? Bo potrzebuję wiedzieć, żeby nie wstawiać bez sensu skoro nikogo to nie interesuje T-T czekam na komentarze (a nie ma już z nimi problemu, bo nie potrzeba kodu!)
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Brak weryfikacji obrazkowej przy komentarzach!
Dobra ludziska, cieszmy się! :D Już przy pisaniu komentarzy nie trzeba wpisywać żadnego kodu! Juhu!! :3
Pedał to część od roweru!
A nie słowo, które ułatwia Ci klasyfikowanie poszczególnych "gatunków ludzi". Człowiek, to człowiek! Nie masz prawa mówić o nim w taki sposób! Jakby był przedmiotem, bo kocha kogoś, kto jest tej samej płci!
Oglądałam ostatnio filmik nagrany przez jakiegoś gościa, który chodził po Warszawie i pytał ludzi co sądzą o homoseksualistach. Gorszego chama i prostaka w jednym nie widziałam co najmniej od tygodnia! Zgadnijcie jakie słowo padało tam co kilka sekund? Wiem, ze wiecie... Wszyscy się domyślają, ale napiszę: "pedał"... Brrr... jak słyszę to słowo to robi mi się niedobrze! Przede wszystkim chłopak (bo mężczyzną tego czegoś co prowadziło ankietę nie da się nazwać) sam w sobie był kompletnie nietolerancyjną świnią, która tylko czeka aby szydzić z homoseksualistów.
Większość pytanych przechodniów odpowiadała jednoznacznie, że są przeciwko "pedałom" i jest to tak zwana zaraza. Ale były dwie dziewczyny (zapadły mi w pamięć najbardziej :)) które zostały zapytane:
"Czy uważacie że homoseksualiści powinni mieć takie same prawa jak ludzie?"
Dziewczyny prawidłowo obruszyły się taką budową zdania, powiedziały, że są za legalizacją, że powinni mieć prawa takie jak hetero i w ogóle. Równe babki, może dlatego, że takie młode. Najwyraźniej po liceum... :)
Ale w stan najwyższego wzburzenia wprawiło mnie pytanie "ankietera" skierowane do jakiegoś chłopaka:
"jesteś homo sapiens czy hetero sapiens?"
O reszcie wolę nie mówić. Zostawiam Wam czas na refleksję.... Przede wszystkim, co Wy myślicie na ten temat? Może ktoś widział ten filmik? :)
Ps. Wybaczcie, że tak ciągle roztrząsam ten temat...
Szklana Arkadia- Wprowadzenie
No więc tak, mimo braku komentarzy wstawiam takie jakby wprowadzenie do opowiadania o gangach "Szklana Arkadia". Tak, wiem jak możecie sobie to wyobrażać, ale to jest trochę inaczej. Opowiadanie jest ogólnie o czasach wojny w fikcyjnym kraju o nazwie z tytułu opowiadania... (są to czasy nam współczesne)
Podczas wojny w Arkadii nie są tylko takie normalne uliczne gangi, ale też tak zwane "podziemie" które bierze udział w walkach o wolność. "Podziemie" tworzy grupki podobne do gangów, a ja w opowiadaniu opisuję życie i walkę dwóch konkretnych: oddziały "K7" i "R12" (tak wiem, głupie :p)
W pewnym momencie w opowiadaniu zacznie się turniej walk ulicznych, brak zasad. Ten kto zwycięży wszystkie rundy dostaje kupę kasy i pewną "niespodziankę". Nasi bohaterowie będą musieli powstrzymać tą krwawą grę, bo jest bardzo niebezpieczna itp... itd...
No ale jakby co, od razu zaznaczam, że to nie jest powieść wojenna, nic w stylu "Kamieni na szaniec". To opowiadanie w które wplotłam też wątki yaoi. Są uwaga, uwaga.... Trzy pary chłopaków... xD Wiem, sporo, ale nie potrafiłam żadnej z tych par się pozbyć, polubiłam ich :3 Postacie myślę, że stworzyłam inne od siebie, takie odmienne charaktery. Może, ale tylko może wypali. Jestem dopiero na drugim rozdziale, ale jeśli Wam się spodoba to zacznę więcej pisać :) Dlatego jakieś komentarze byłyby mile widziane i pomogłyby mi bardzo. Miłego czytania :)
Chłopiec z rosnącym zainteresowaniem przyglądał się parze walczących
mężczyzn. Była to walka , w której stawką i wygraną było życie.
Bijących się otaczała grupka gapiów, koło dziesięciu
osób. Przekrzykiwali się wymachując rękoma dopingując ich, zamiast
powstrzymywać.
Siedmiolatek stawał na palcach i kręcił się żeby
tylko mieć lepszy widok, ze zniecierpliwieniem gniótł rąbek swojej podartej,
brudnej koszulki, miał rozchylone usta. Jego ubrudzona twarz wyrażała
oczekiwanie.
Walka nie była równa. Jeden z mężczyzn był wyższy i
lepiej zbudowany. Miał wyraźną przewagę nad przeciwnikiem. Jednak ten drugi nie
poddawał się tak łatwo. Przyjmował wszystkie ciosy odwzajemniając się
uderzeniami w twarz, brzuch, gdzie popadnie. Walczących i gapiów otaczały trzy
wysokie budynki z cegły, odbijające wszystkie krzyki i odgłosy uderzeń.
Chłopiec był coraz bardziej zniecierpliwiony..
Oddychał przez usta. Na jego przedramionach pojawiła się gęsia skórka z podekscytowania.
Wyższy mężczyzna wyjął zza siebie jakiś lśniący
przedmiot. To był duży, ostry nóż. Jednym machnięciem i silnym uderzeniem
pozbawił przeciwnika trzech palców prawej dłoni. Krew popłynęła strumieniem
zalewając ubranie niższego mężczyzny, odcięte nie równo palce poleciały na
podłoże.
Wszyscy zamarli na moment, ciszę rozdarł krzyk
niższego mężczyzny odbijający się echem od ścian.
Wtedy padł ostateczny cios. Raniony mężczyzna został
pchnięty nożem w pierś, po czym upadł jak ścięte drzewo.
Serce chłopca przyśpieszyło na ten widok. Teraz,
pomyślał.
Wpadł w krzyczący tłum i przepchnął się do trupa.
Pozbierał odcięte palce i puścił się biegiem rozpychając ludzi łokciami.
Wybiegł z zaułka i popędził przed siebie.
Kiedy znalazł się dostatecznie daleko, wskoczył
między dwa budynki i ukucnął za stertą kartonów. Spojrzał na dłoń w której
trzymał swoją zdobycz.
Po nadgarstku spływały mu strużki krwi. Zbliżył
wargi do ręki i spił z niej krople szkarłatnej cieczy.
Kiedy płyn znalazł się w jego ustach mało się nie zakrztusił. Poczuł
znajomy metaliczny zapach. Krew smakowała okropnie, jednak chłopiec nie zwracał
na to uwagi, zdążył się już do tego przyzwyczaić. W końcu mógł choć trochę
zwilżyć wargi. Nim się panował pochłonął jeden z odciętych palców.
To dopiero wprowadzenie xD Wiem, że bez sensu, ale chciałam pokazać jak w tej wojnie ogólnie jest.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






























.gif)
















